Zaplecze tematyczne

Na PiO mamy panikę związaną z lawiną banów na różnego rodzaju farmy. Ja tam lawiny nie zauważyłem – owszem, poleciało mi kilka stron z przepisami kulinarnymi, ale to pewnie dlatego, że zostały mi „wypomniane” w jednym z poprzednich postów i zły urok zadziałał :). Mimo wszystko stwierdziłem, że może warto się w końcu zainteresować tematem, który zawsze omijałem szerokim łukiem (pewnie dlatego, że kojarzył mi się z ciężką pracą ;)) czyli zapleczem tematycznym. Nie twierdzę, że napierdzielanie linkami z systemów przestało działać. Działa i to bardzo dobrze i zapewne taki stan rzeczy potrwa jeszcze trochę :). Ale natura człowieka zmusza nas do ciągłego rozwoju i poszerzania horyzontów, więc mówiąc wprost – lepiej teraz zacząć pomału budować swoje mini imperium niż za jakiś czas obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku.

Pomału uruchamiam testy związane z opisywanym zagadnieniem, niemniej jednak mam kilka wątpliwości i jak zawsze proszę o opinie/dyskusje w komentarzach odnośnie mojego toku rozumowania ;).

1. Linkowanie stron zaplecza – zakładam, że tworzymy całkiem niezależną sieć stron, więc wg. mnie odpadają wszelkie systemy wymiany linków – po to robię zaplecze tematyczne, żeby być samo wystarczalnym :). Pierwsze linki można zdobyć katalogując, wymieniając się, kupując. Która opcja jest najlepsza? Imho 1 i 2 i te zamierzam praktykować zwłaszcza, że testuję sobie ostatnio Addera4 ;). Anchorów za bardzo nie różnicuję – filtr na zapleczu nie jest niczym złym.

2. Budowa – wszyscy zalecają aby nawet zaplecze tematyczne miało wieeeele podstron i najlepiej jakby było często aktualizowane. Z tym, że chcąc iść na ilość (a przy trudnych frazach jest to konieczne) to ciężko jest ogarnąć wszystko i pisać nowy tekst nawet raz w miesiącu. Myślę, że wyjściem dla mnie będą proste mini strony po 5-10 unikalnych, autorskich tekstów, których raczej nigdy nie będę aktualizował.

3. Ilość stron zaplecza – myślę, ze zaplecze tematyczne powinno być budowane ciągle – aż do skutku :). Nawet kiedy osiągniemy upragnione top1 to ze 2 stronki w miesiącu można postawić (naturalnie jeśli pozycja jest tego warta i daje określone profity).

4. Linkowanie z zaplecza do strony pozycjonowanej – tu chyba bez problemu – teoretycznie można się bawić w linkowanie podstron itp, ale wg. mnie najlepiej wybrać te 2-5 anchorów i linkować do nich.

5. Budowa zaplecza dla dziwnych tematyk. Pojęcie „dziwna” oznacza tu tematyki, o których ciężko pisać :). No bo np. jak zrobić 100 stron zaplecza, które mają pozycjonować główną stronę pod „gry online” albo „tapety na pulpit” ? :). Teoretycznie można zrobić np. 100 stronek i na każdej zamieścić 5-10 tapet innego modelu samochodu, ale tekst też by się przydał :). A co z grami online i setkami innych „trudnych” tematów” Czy sam obraz/film wystarczy?

Wątpliwości jest wiele – mam nadzieje, że z dyskusji wyniknie coś ciekawego :).

Jeszcze jeden temat – jak łatwo i szybko stawiać zaplecze :). WordPress jest wg. mnie zbyt „ciężki”. Najlepiej napisać własny prosty skrypt, który posłuży do szybkiego stawiania małych stron. Ewentualnie można spróbować zabawy z sNews – bardzo lekki i przyjemny cms :).

11 komentarzy do “Zaplecze tematyczne”

  1. Niedawno na PiO był poruszany temat zaplecza tematycznego i z jedną podstawową kwestią osoby wypowiadające się nie doszły do wspólnego wniosku. Po czym tak naprawdę Google poznaje tematyczność danej strony?
    – po linkach prowadzących do tej strony
    – po słowach kluczowych w treści
    – ogólnie po treści strony
    – po czymś innym?
    No i kolejna rzecz to czy tematyczne zaplecze naprawdę jest dużo lepsze od nietematycznego zaplecza (zakładając chociażby to, że na obu takich zapleczach byłby unikalny kontent). Tak czy inaczej temat bardzo ciekawy i warty szerszego zastanowienia się.
    PS. Jako, że to mój pierwszy wpis to chciałbym pogratulować bloga, według mnie jest ciekawy i użyteczny. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  2. Według mnie kluczowym elementem określającym temat danej strony są anchory linków przychodzących. Po prostu algorytm nie jest w stanie określić tematu strony na bazie tekstu. Może on policzyć najczęściej występujące słowa, ale nie określi sensu całości – całej witryny, a nie tylko pojedynczego tekstu na niej. No bo co jeśli mam np. stronę o samochodach, która tematycznie związana jest ze słowem „samochody”. Na stronie głównej wyświetlam zawsze jakieś newsy (powiedzmy po 5 ostatnich) i tak się złożyło, że te ostatnie teksty dotyczą poczciwego malucha. Czy wtedy wg. googla jest to strona tematyczna związana z keywordem „fiat 126p” ? :). Badanie anchorów jest tu dla G bardzo dobrym wyjściem bo w założeniu ich algorytmu linki przychodzące są linkami naturalnymi – inni bezinteresownie linkują do nas i najczęściej wtedy w anchorze zaznaczają o czym jest strona. Poza tym póki gogielek (w dużym uproszczeniu) układa serpy wg. anchorów w linkach do nas to ma już wszystkie dane na talerzu i nie musi tracić dodatkowo cennej mocy obliczeniowej na dodatkowe procesy/wyliczenia.
    Czy zaplecze tematyczne jest lepsze od nietematycznego? Testy wykażą :). Wydaje mi się, że tak. Nie jest powiedziane, że linki ze stron o innej tematyce nie mają mocy – po prostu przekazują nam jej trochę mniej.
    P.S. Dzięki 😉

    Odpowiedz
  3. Do tej pory korzystałem z Drupala, świetny CMS ale chyba największą wadą jest to, że zjada dużo zasobów. Patrzyłem pobierznie na sNews to chyba wszystkie potrzebne rzeczy są dostępne w nim albo jako dodatki.

    Odpowiedz
  4. Korzystam z sNews i podoba mi się, rzeczywiście lekki i przyjemny. Z opensolution.org też się kiedyś bawiłem i działało dobrze, tak że mam dobre zdanie. Z prostych cmsów spróbowałem też webtexta na plikach tekstowych ale niestety szybko się sypie.

    Odpowiedz
  5. @grzesiek Dobre pytanie. Dodać linka na początku i czekać aż jego moc będzie wzrastać wraz ze stroną zapleczową, czy może czekać aż zaplecze nabierze siły

    Odpowiedz

Dodaj komentarz