Nie przejadajmy wszystkiego…

Nie ma wątpliwości, że jesteśmy społeczeństwem konsumpcyjnym. Przeraża mnie to trochę ponieważ Polacy jako naród, ale też jako kraj są coraz bardziej zadłużeni :). Nikt nie myśli nad dochodem pasywnym, każdy żyje chwilą i liczy na to, że emerytura będzie zacna. Co ciekawe ludzie myślą tak nawet w obliczu tego, że wszystkie media trąbią teraz o problemach jakie będzie miał zus z wypłatą emerytur :).

Nie chcę, żeby wszyscy dążyli do posiadania własnego biznesu. Uważam, ze to nie ma sensu i żeby się nie powtarzać to daję link do forum gdzie wypowiedziałem się o tym – http://www.bogatyojciec.info/forum/viewtopic.php?t=11 – szukajcie nicka Arrival ;). Chodzi mi tylko o to, żeby zdać sobie sprawę z faktu, że nic nie jest wieczne i większość źródełek w końcu wysycha.  Przekonałem się o tym kilka lat temu kiedy to szło mi nadzwyczaj dobrze i przez 2-3 miesiące miałem 5 cyfrowe wpływy z różnych pp :). Myśląc, że tak będzie wiecznie zafundowałem sobie sporo drogich rzeczy nikomu do niczego nie potrzebnych i wakacje życia ;). Można powiedzieć, że wszystko to zostało „przejedzone”. Gdybym wpłacił te pieniądze na najprostszy fundusz inwestycyjny to nie dopłacając nic miałbym teraz ok 300 tys zł :). No ale czego można wymagać od 18-latka, który nagle zobaczył kupę kasy :). Człowiek uczy się na błędach i teraz małymi krokami odbudowuję sobie to wszystko.

A jak inwestować? Nie jestem specjalistą, czytam sporadycznie fora dla inwestorów, różne blogi itp. Jeśli ktoś ma czas może to śledzić i robić kupę kasy na GPW ;). Jeśli zaś czasu brakuje to warto po prostu wybrać sobie jakikolwiek fundusz inwestycyjny i regularnie na niego wpłacać. Nie ważne jaki – przyszłości nie da się przewidzieć, a wyniki historyczne o niczym nie świadczą. Najważniejsze to nie popełniać dużego błędu jakim jest sprzedawanie kiedy spada wartość jednostek. Trzeba sobie zdać sprawę, że jest to inwestycja na min 5-10 lat, ale warto :). Przez ten czas najlepiej ustawić zlecenie stałe i nawet nie sprawdzać stanu konta bo przy spadkach można dostać zawału ;). Niemniej jednak rynek ma to do siebie, że w perspektywie czasu zawsze rośnie i na tym trzeba bazować. Kiedy wartość jednostek pójdzie w dół to za comiesięczną kwotę automatycznie dokupicie ich dużo więcej zwiększając tym samym ostro zyski, które będą kiedy przyjdzie hossa. Ja osobiście inwestuję przez mBank bo tak mi wygodnie. Tu możecie poczytać sporo o funduszach – http://www.mbank.com.pl/inwestycje/fundusze/index.html. Mam 2 portfele, na które co miesiąc wpłacam podobną kwotę – jeden w mBank agresywny, a drugi w mBank stabilny. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem za ok 10-12 lat będzie z tego bańka ;).

18 komentarzy do “Nie przejadajmy wszystkiego…”

  1. Witam!

    Znowu było miło przeczytać jakąś notkę.

    Mam takie pytanie:

    Czy mógłbyś polecić jakieś dobre fora i książki z których można się dokształcać?

    Odpowiedz
  2. a na jakie fundusze wrzucasz to… wybierales specjlanie czy ogolnie pierwsz lepsze daleś?
    jaka kwote jesli mozna wiedziec wplacasz…
    i widze ze zabezpieczenie robisz ze jeden ryzykowny drugi pewny ?
    moze cos polecisz.. wiadomo ze nie kazdy na to sie zlakomi bo trzeba miec kase ktora sie wplaca..
    ale pamietam jakies motyw z kolesiem z usa (listonosz) po ilu tam x latach milionerem sie stal

    Odpowiedz
  3. napisz wogole czy sa jakies koszty poczatkowe… jaki rodzaj wybrac bo z tego co patrzylem to jest kilka rodzaju funduszy ktore sie dziala jeszcze na te fundusze ktore sie inwestuje

    Odpowiedz
  4. Napisałem 🙂
    Jeden fundusz to fundusz akcji i nazywa się „mBank agresywny”, a drugi fundusz to hybrydowy „mBank stabilny”.
    Wcale nie trzeba mieć kasy – wpłacasz nawet po 100 zł miesięcznie i już jest fajnie. W linku, który dałem do mbanku w dziale narzędzia masz ciekawe kalkulatory wynika z nich np., że oszczędzając 100 zł miesięcznie, przy pesymistycznym założeniu 30% zysku rocznego, po 10 latach masz ponad 70 tyś. Wkładając pieniądze pod poduszkę te same pieniądze miałbyś tylko 12 tysięcy. Jeśli zwiększysz średni zysk roczny do poziomu 60% to po 10 latach masz 700 tysięcy złotych. Zamiast 12 tysięcy pod poduszką :). To jest naprawdę ogromna dźwignia i trzeba się skupić na systematycznych wpłatach, a nie na wielkości tych wpłat. Wiadomo im więcej tym lepiej, ale warto oddawać nawet minimum. Te 100 zł większość nastolatków/studentów miesięcznie wydaje na alkohol. Wiadomo, że ludzie lubią się bawić itp, ale szczerze to wolę oszczędzać do 30 roku życia i potem mieć zdecydowanie więcej niż przebalować młodość, a po wejściu w dorosłość martwić się, że nie mam z czego rachunków zapłacić :).

    Odpowiedz
  5. Według mnie jest to bardzo realne. Trzeba tylko założyć, że naprawdę inwestujemy przez 10 lat choćby wszystko się waliło :). Będą lata zakończone zyskiem 1-2% lub nawet stratą, ale będą też takie z zyskiem 60-80%. O wiele łatwiej jest uzyskać średni zysk 30% z 10 lat, niż z jednego roku.

    Odpowiedz
  6. od ilu lat juz inwestuhjesz bo tak rozumie twoja wypowiedz…
    piszesz „”warto po prostu wybrać sobie jakikolwiek fundusz inwestycyjny i regularnie na niego wpłacać”” czemu jakikolwiek.. pierwszy z rzedu tez moze byc. ? rzeczywioscie tych funduszy jest wiele np pierwsze z rzedu
    BPH Akcji Dyn
    Legg Mason Akcji
    PZU FIO MS
    SKAR-AKCJA
    UniKorona Akcje
    to sa akutualnie dobre fundusze bo przynosza dobre wyniki.// czyli warto zaufac im i wplacac im po 100zeta miesiecznie…

    a pytanie z innej beczki, pieniadze ktore ty wplacasz sa zawsze Twoje? bez wzgledu jaka stopa jest czy 1% czy 120% bo widze ze stopy tez moga byc ujemne… wtedy to z tej mojej kasy idzie w dol.. dobrze rozumie

    Odpowiedz
  7. czemu akurat re dwa wziales
    “mBank agresywny”, “mBank stabilny”.
    przegladales historie ich i pozostalych, czy po prostu postawiles na swoj bank i na te ich fundusze

    Odpowiedz
  8. Szczerze to funduszami zainteresowałem się dopiero w tym roku, a regularnie oszczędzam od 2 miesięcy, ale nie jest to tak ciężkie jakby się mogło wydawać. Te fundusze, które wybrałeś przynoszą obecnie bardzo dobre zyski, ale to nie jest gwarancja, że przyniosą je też w przyszłości – dlatego mówię, że cięzko jest dobrać fundusz i ja osobiście nie przykładam do tego jakiejś dużej uwagi.
    mBanki wybrałem dlatego, że kupując je z konta w mBanku mam niższe koszty zarządzania, ale też dlatego, że innych firm po prostu praktycznie nie znam :). Kierowałem się też tym, żeby fundusz zarówno w przeszłości jak i obecnie plasował się nie za wysoko i nie za nisko czyli zawsze średnio :).
    Z racji tego, ze są to małe kwoty to inwestuje swoje pieniądze. Możnaby niby wziąć kredyt, ale nie masz pewności, że fundusz nie będzie tracił np. przez 2-3 lata z rzędu i jeśli w tym czasie nie będziesz w stanie pokryć rat kredytu z własnej kieszeni to będzie nieciekawie :).
    No chyba, że jesteś studentem to polecam post Kamila – http://www.blog.kamilcebulski.pl/2006/11/21/kredyt-studencki-i-audycja-w-radio-centrum/

    Odpowiedz
  9. czyli jak by nie bylo, to po X latach czy 5 czy 10 one i tak przyniosa jakis zysk, napewno stratny nikt nie bedzie , ewentualnie zwroci sie swoja kase + kilka procent stopy zwrotu
    to jak mysle ze zamiast tracic 200zl na pierdoly to lepiej wkladac w fundusz ktory kiedys moze dac ci sporo kasy lub malutki zwrot

    Odpowiedz
  10. Popatrz tu – http://www.gpw.pl/zrodla/gpw/spws/portfele/wig20_h.gif – historyczny wykres wig20. Od 16 kwietnia ’94 do 22 czerwca ’07. Sam widzisz, że były wzloty i upadki, ale w efekcie giełda zawsze szła do góry. Pamiętaj, że fundusze akcji inwestują właśnie ponad 90% swoich pieniędzy na giełdzie.
    Sprawdź też jakiś losowy fundusz akcji z dostępnych – ja przypadkiem kliknąłem na Millenium FIO Akcji, który istnieje od początku 2002 roku. Wejdź tu:
    http://www.mbank.com.pl/inwestycje/fundusze/fi.html?MIAK
    i na wykresie javy na dole zaznacz MAX – otrzymasz historyczny wykres od początku działalności. Jak widzisz – raz wyżej, raz niżej, ale ostatecznie ponad 200% zysku. Weź jeszcze pod uwagę procent składany naliczany w trakcie trwania inwestycji, po uwzględnieniu, którego 200% okazałoby się śmiesznym wynikiem :).
    Polecam zapoznanie się ze stronami mBanku:
    http://www.mbank.com.pl/inwestycje/fundusze/index.html
    i przeczytanie dokładnie wszystkiego – naprawdę jest tam kopalnia wiedzy :).

    Jeśli ktoś nie korzysta jeszcze z tej opcji w mBanku, a bardzo mnie lubi to może wypełnić wniosek z jednej z moich stron – http://kredyty.sdn.pl/ike.html 🙂 – pierwsza usługa, fundusze. Wszystko bezpłatnie itp.

    Odpowiedz
  11. no spoko wszystko. to teraz ktory wybrac 🙂 czy te ktore teraz przynosza zysk… czy wybrac tak jak Ty z średniej klasy. bo patrzac na te fundusze i wykresy to jedyna rzecza jaka nie nalezy zrobic to wycofac sie jesli cos spadnie

    Odpowiedz
  12. Dlatego właśnie piszę, że imho nie ma to dużego znaczenia. Możemy spędzić kupę czasu na analizach itp, ale prawda jest taka, że przeszłe wyniki nie świadczą o przyszłości. Fundusze inwestują w akcje różnych firm, niektóre w nieruchomości itp – rynek się może różnie zachować. Warto po prostu kupić i trzymać – poniżej 10% rocznie nie powinno zejść, a lepsze to niż nic :).

    Odpowiedz
  13. dla zabawy polecam http://www.funduszeinwestycyjne.info i nowa wersja gry http://www.wfi.pl – zagraj wirtualnie aby sie przekonac 🙂 ja juz sie przekonalem… wszytskie analizy i wogole, tak jak by nie bylo nigdy nie bedziesz stratny po XX latach… a odkladasz na swoja przyszlosc. nikt nie mowi ze musisz teraz miec kase. wiek 30 lat , 35 lat jest wystarczajacy aby soe bawić do rozpusty.. a do tego czasu kase mozesz miec z wielu innych zrodel jak net i itp.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz