Jest taka jedna „rzecz”, o której niby wszyscy wiedzą, ale mało kto ją w praktyce stosuje, a Ci którzy już się zdecydują robić to na większą skalę napotykają na swojej drodze sporo problemów :). O czym mowa? Listy mailingowe.

Prawda jest taka, że obecnie ruch z wyszukiwarek (zwłaszcza z googla) jest ruchem największym i zarazem stosunkowo tanim i łatwym do pozyskania. Niestety pozycjonowanie stron, bez względu na to czy ktoś chodzi w białym czy czarnym kapeluszu, to ciągła walka nie tylko o pozycje, ale od jakiegoś czasu o samo utrzymanie się w indeksie. Problem większości osób polega na tym, że trafik, który dostają od wyszukiwarek wykorzystują tylko raz. Jaki procent ludzi wraca na waszą stronę? Jeśli ma ona unikalną treść, jest często aktualizowana i generalnie się podoba to zapewne % jest spory. Niestety taką stronę mam tylko ja, więc cała reszta musi kombinować trochę inaczej :). A rozwiązanie jest banalne bo wystarczy uruchomić listę mailingową o dowolnej tematyce (najlepiej zgodną z tematem strony). Jeśli masz masę bzdetnych farm z tekstami piosenek, dowcipami i opisami gg to możesz zrobić np. newsletter, na którą skrypt będzie wysyłał raz w tygodniu paczkę losowo wybranych dowcipów 🙂 i promować go na zapleczu spamowym. Grupa docelowa takiej listy to zapewne bardzo młodzi ludzie, ale i dla takich są produkty, które można sprzedać (np. koszulki, logo-dzwonki, doładowania komórek, długopisy uv, ebooki pomagające w nauce, dostęp do serwisów randkowych, albo po prostu promować wśród nich swoje kolejne projekty). Jeśli masz stronę, o którą dbasz trochę bardziej niż o zapuszczone „nabijarki punktów w systemach” to uruchom tematyczny newsletter. Napisz darmowy kurs dla swoich odbiorców. Taka lista mailowa w przyszłości na pewno przyniesie Ci sporo pieniędzy. Pomyśl o tym jaki ruch i sprzedaż może wygenerować, albo o tym jak bezpiecznie się poczujesz kiedy google po prostu się na Ciebie wypnie.

Jak uruchomić taki twór? Dla zwolenników darmowych rozwiązań jest FreeBot, który wystarczy większości osób czytających tego bloga. Dla tych, którzy chcą zająć się mailingiem na poważnie powstał (całkiem niedawno) UltimateMailer.

Generalnie temat jest warty uwagi bez względu na to jaką branżę reprezentujesz. Pamiętaj, że kluczem jest regularne pisanie na swoją listę tak, aby utrzymywać kontakt z subskrybentami.